21 sierpnia 2019

&139 Damian Dibben "Mam na imię Jutro" - RECENZJA.!

Hej kochani.! ;)

   Dawno mnie tu nie było, ale wracam z nowymi recenzjami i książkami, które powinniście przeczytać. Zapraszam do czytania.! ;)


Autor: Damian Dibben

Tłumaczenie: Janusz Ochab

Tytuł: Mam na imię Jutro

Tytuł oryginalny: Tomorrow

Wydawnictwo: Albatros

Ilość stron: 320

Gatunek: Literatura Młodzieżowa

Opis książki!

Ten, kto decyduje się na posiadanie psów, straci ich wiele w swoim życiu. Ja byłem psem, który stracił wielu ludzi.

Wenecja. Zimowa noc 1815 roku. 217-letni pies szuka swojego zagubionego pana. Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go nieśmiertelnym. Jego łapy niestrudzenie przebiegają pola bitew i królewskie dwory. A jego historia jest opowieścią o lojalności i determinacji, przyjaźni (zarówno ze zwierzętami, jak i z ludźmi), miłości (tej jednej, jedynej), podziwie (dla ludzkich talentów) i rozpaczy (z powodu ich nieumiejętności życia w pokoju). 

Na samotnego psa czyhają wielkie niebezpieczeństwa, a pewien odwieczny wróg pragnie jego zguby. Musi jak najszybciej odnaleźć swojego pana, inaczej utraci go na zawsze. Bierze więc udział w szalonym wyścigu z czasem, by u jego kresu poznać ludzkość od podszewki i okrutną cenę nieśmiertelności.

Barwny portret ludzkości na przestrzeni wieków. Niesamowita i wciągająca bez reszty opowieść o odwadze i poświęceniu oraz nierozerwalnej – silniejszej niż czas – więzi między dwiema duszami.
Należy zawsze mieć nadzieję, nawet w obliczu rozpaczy – bo to, co zaginęło, musi się w końcu odnaleźć!

„Opowieść o miłości i nierozerwalnych więziach ” – „New York Post”.

„Historia psa, który nie umiera, o cudach i tragediach, które widział. O psie, który stracił swego pana sto lat temu i od tego czasu go szuka… Epicka opowieść o miłości, odwadze i nadziei” – „London Evening Standard”.

„Oryginalny, ambitny, poruszający” – „Stylist”.

Moja recenzja!

   Dla mnie była to nietypowa książka od samego początku, ponieważ... Jest pisana z perspektywy psa. A ta jest zupełnie inna niż typowego, ludzkiego bohatera.

   Nie będę ukrywać, że przez pierwsze rozdziały było mi trudno się odnaleźć w tej historii czworonoga, który stracił swego Pana. Również rozdziały z obecnych przygód psa przeplatane z przeszłością tego nie ułatwiały. Ale w końcu dotarłam do takiego momentu, że trudno mi było odłożyć ją bez doczytania do końca.

   Książka opowiada o przygodach psa i jego życiu podczas oczekiwania na powrót właściciela. Który z roku na rok coraz bardziej wątpi, że kiedykolwiek jeszcze zobaczy swojego pana.


   Wiele książka też przekazuje. Że czworonogi też cierpią, gdy zostają porzucone. Że dla nich jest to tak samo traumatyczne przeżycie jak dla człowieka. Że kochają tak samo jak ludzie. Że kochają tak samo jak ludzie. Ze względu na te nauki, ale również na piękną opowieść serdecznie polecam przeczytać.

Pierwsze zdanie: Ta podróż przez wiele żywotów zaczęła się całkiem zwyczajnie: zbierałem razem z nim ostrygi na brzegu.

Ocena książki: 8/10.!

   Czytałyście? Macie zamiar? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach. :)

ZA PRZECZYTANIE KSIĄŻKI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU ALBATROS!!!
(Ten fakt nie miał wpływu na moją opinię!)



Buziaki. ;**

P.

2 komentarze:

  1. Nie czytałam nigdy książki pisanej z perspektywy zwierzęcia, więc jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam na dobry początek z takim przedstawieniem głównego bohatera. ;)
      Pozdrawiam. ;**

      P.

      Usuń

Dziękuję za poświęcony czas, który dałeś/dałaś na napisanie komentarza i tym zostawienia po sobie śladu oraz sprawienia mi wielkiej radości. :***

&220 "Moc" Anna Lewicka - RECENZJA.!

 Hej. ;) AUTOR: Anna Lewicka TYTUŁ" "Moc" TŁUMACZENIE: - GATUNEK: Romans WYDAWNICTWO: Jaguar ILOŚĆ STRON: 357 SERIA: "Tr...