30 czerwca 2018

&101 Renee Carlino "Zanim zostaliśmy nieznajomymi" - RECENZJA.!

Hejka hejka. ;)

   Jak tam Wam mijają ostatnie dni czerwca? Mi na lenistwie u faceta na wsi. ;) Takie wakacje dla ciała i duszy. On niestety biedny musi chodzić do pracy, no ale jak to mówią... Ktoś musi pracować, aby ktoś mógł odpoczywać. ;) Dziś zapraszam Was na recenzję lekkiej obyczajówki, z romansem w tle. ;)

Autor: Renee Carlino

Tłumaczenie: Martyna Tomczak

Tytuł: Zanim zostaliśmy nieznajomymi

Oryginalny tytuł: Before We Were Strangers

Ilość stron: 328

Wydawnictwo: Otwarte

Gatunek: Literatura obyczajowa, Romans

Opis książki: Kiedyś byliśmy ty i ja
Kochankowie
Przyjaciele
Zanim wszystko się zmieniło
Zanim zostaliśmy nieznajomymi
Myślisz wciąż o mnie?

Wiolonczelistka Grace i fotograf Matt spędzają razem niezwykły czas w Nowym Jorku. Miasto, które nigdy nie śpi, jest świadkiem ich młodzieńczego romansu. Żarliwe uczucie obojgu daje nadzieję na wspólną przyszłość, jednak niespodziewane rozstanie i brak kontaktu łamią kochankom serca.
Piętnaście lat później Matt i Grace spotykają się przypadkiem. Wystarczy jedno spojrzenie, a dawne uczucie wraca. Czy życiowe doświadczenia pozwolą im odnaleźć odpowiedzi na pytania, nad którymi zastanawiają się od rozstania?

Renée Carlino napisała historię miłosną dla zakochanych, dla tych, którzy utracili ukochanych, oraz dla tych, którzy żyją nadzieją na znalezienie miłości na całe życie

Moja recenzja!

Czy mieliście kiedykolwiek tak, że podjęliście decyzję, która zauważyła nad całym Waszym przyszłym życiem? I której bardzo żałowaliście? Grace i Matt takie podjęli. I one miały swoje konsekwencje w przyszłości.
Grace jest utalentowana wiolonczelistką i marzy o karierze światowej. Matt za to jest fotografem, który potrafi z każdej rzeczy czy osoby wyciągnąć prawdziwe piękno za pomocą obiektywu aparatu. Poznają się, gdy chłopak wprowadza się do wspólnego internatu, a do tego do pokoju tuż obok dziewczyny. Od pierwszego spotkania czują, że to będzie coś wyjątkowego. I tak zaczyna się ich przygoda na studiach i w wielkim Nowym Jorku.

Sięgnęłam po tą książkę z dwóch powodów. Zaciekawi mnie tytuł plus musiałam troszkę odpocząć od cięższych tematów poruszanych w książkach. A taka obyczajówka w romansem w tle była w sam raz. Po za tym jej małe gabaryty też zachęcają, bo to książka w sam raz na jeden relaksujący wieczór. W książce poznajemy Grace, dziewczynę z wielkimi marzeniami i tak samo wielkim talentem wiolonczelowym. Jest szalona, zawsze uśmiechnięta i potrafiąca postawić zawsze na swoim. Matt jest trochę inny. Spokojny, odpowiedzialny i rozważny. Ma głowę na karku, ale to nie przeszkadza mu w spełnianiu swojej największej pasji, czyli fotografowaniu wszystkiego i wszystkich. Marzy mu się praca w National Geographic, a to jest bardzo duże wyzwanie dla tak młodego chłopaka jak on. On i Grace dogadują się świetnie i w końcu zostają najlepszymi przyjaciółmi szalejącymi jak normalni nastolatkowie. Niestety przydarzają im się sytuacje, które zaburzą ich przyjaźń i całe ich osobne życia.


   Książka jest naprawdę miła i urocza, jeśli można to tak ująć. Szybko się ją czyta, nie sprawia większego problemu, a bohaterowie dobrze wykreowani. Grace jest typową buntowniczką, która może nie ma zbyt dużo pieniędzy, ale zawsze wie jak je zdobyć. I to w legalny sposób. ;) Za to Matt jest ostoją spokoju, zawsze wyluzowany. Ta książka potwierdza, że przeciwieństwa zdecydowanie się przyciągają. Gdy czytałam stronę po stronie zastanawiałam się jakie ja decyzje w życiu podejmuje i jaki wpływ będą one miały na moją przyszłość. Gdzie widzę siebie np. za 15 lat? Szczerze powiem Wam, że nie mam zielonego pojęcia. Za 15 lat będę miała 37 na karku. Czy będę miała męża? Dzieci? Własny dom? Mieszkanie? Nie wiem. Ja staram się żyć z dnia na dzień, bo nigdy nie wiadomo co może być jutro. Więc po co planować, skoro wszystko może w jednej chwili szlak trafić? Szanuje oczywiście jak ktoś planuje przyszłość, bo ja pewnie też to kiedyś będę robić, ale póki co... Jestem młoda i się tym nie przejmuję. ;)

A Wy już czytałyście? Podobała Wam się? Czy macie dopiero w planach?

Data przeczytania: 29 czerwca 2018 rok
Ocena: 9/10

P.


2 komentarze:

  1. Ta książka ogromnie mnie ciekawi! 📖 W dalszym ciągu znajduje się ona na mojej liście must-read.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc sięgnij po nią jak najszybciej, bo naprawdę warto. ;)
      Pozdrawiam cieplutko. ;**

      P.

      Usuń

Dziękuję za poświęcony czas, który dałeś/dałaś na napisanie komentarza i tym zostawienia po sobie śladu oraz sprawienia mi wielkiej radości. :***

&221 "Wrobiona" C.L. Taylor - RECENZJA.!

 Hej. ;) AUTOR: C.L. Taylor TYTUŁ: "Wrobiona" TŁUMACZENIE: Izabela Matuszewska GATUNEK: Kryminał/Thriller WYDAWNICTWO: Albatros IL...