28 marca 2020

&171 Agnieszka Stabro "Masz na imię Camille" - RECENZJA.!

Cześć kochani. :)

   Jak Wam mija czas epidemii w Naszym kraju? Pracujecie czy spędzacie ten czas w domu szukając nowych zajęć? Ja siedzę w domu i pracuję zdalnie poprzez internet. Tak samo jest z nauką. Wszystko super, ale powoli już nie wiem co robić, aby nie zwariować. A Wy? Jak radzicie sobie w tym czasie? Dzięki temu, że siedzę w domu też dużo czytam, a więc zapraszam Was na recenzję. Miłego czytania!


Autor: Agnieszka Stabro

Tytuł: Masz na imię Camille

Data wydania: 18 września 2019 rok

Ilość stron: 400

Wydawnictwo: Wydawnictwo MG

Gatunek: Biografia, Autobiografia, Pamiętnik

Opis książki!

   Historia Camille Claudel opowiedziana jej samej przez Autorkę. Dzieciństwo na prowincji Francji, pobyt w Paryżu, którego barwne opisy przenoszą czytelnika do XIX wieku, kiedy przy kawiarnianych stolikach w oparach absyntu artyści dyskutowali o sztuce oraz życiu, pełen namiętności, a zarazem cierpienia związek z Auguste'em Rodinem, kariera artystyczna Claudel, wreszcie jej pobyt w szpitalach psychiatrycznych tworzą niesamowitą mozaikę zdarzeń, uzupełnioną o nietłumaczoną dotąd korespondencję rzeźbiarki. Drugoplanowymi bohaterami książki stają się Paryż XIX wieku - fascynujące i pełne sprzeczności miasto - oraz prace Camille Claudel. Przeanalizowane i zinterpretowane przez Autorkę, osadzone w kontekście losów artystki, a jednocześnie przedstawione w szerokiej perspektywie, zyskują na kartach powieści nowe życie.
   W zaskakującej, wciągającej narracji Agnieszka Stabro stawia również pytania o pozycję kobiet w ówczesnym społeczeństwie, opisując ograniczenia i nakazy, którym były poddawane. Camille Claudel nieustannie zdaje się przekraczać restrykcyjne normy społeczne, płacąc za to najwyższą cenę...
   Czy to zakazana namiętność artystki i Auguste'a Rodina zaprowadziła ją za szpitalne mury? Czy jej postępujący obłęd był wynikiem społecznej presji, z którą nieustannie musiała walczyć? A może właśnie geniusz Camille Claudel oraz wychodzenie poza normy oraz schematy narzucane kobietom uznano za oznakę szaleństwa? W Masz na imię Camille przeszłość spotyka się z teraźniejszością, wciągając czytelnika w pozornie niemożliwy dialog...

Moja recenzja!

   Razem z autorką tej o to biografii przemierzamy Paryż w XIX wieku śladami młodej rzeźbiarki Camille Claudel. Widzimy jak dziewczynka, która lepiła figurki w gliny zmienia się w kobietę, która swym talentem podbija Paryż i serca krytyków. Dowiadujemy się również jak kobiety i ich zdanie było w tamtych czasach tłamszone i ograniczane do minimum. Dlatego właśnie Camille Claudel była niecodzienną damą. Utalentowaną w rzeźbiarstwie, nie raz bardziej od mężczyzn, i do tego mające własne zdanie.

   Do książki autorstwa Agnieszki Stabro przekonał mnie opis. Nie okładka czy opinie, ale właśnie opis, który mówi o kobiecie zdobywającej świat swoją sztuką, ale i walczącą z nim na każdym kroku. Byłam ciekawa co się wydarzyło w jej życiu, że z wielkiej artystki, sławnej w całym Paryżu, skończyła jako pacjentka szpitala psychiatrycznego. I moja ciekawość została zaspokojona i mogę odłożyć tą książkę już na półkę.

   Z racji, że jest to biografia to trochę się z nią męczyłam i czytałam prawie miesiąc, więc tu minusik dla mnie samej. Trwało to również tak długo z racji trudnych, francuskich nazw, których nie do końca rozumiałam. Ale tak to już jest z tego typu książkami. Więc z uśmiechem na ustach ją skończyłam i odstawiłam na półkę przeczytanych książek. Nie była zła, ale biografie to nadal nie moja bajka. Pomimo, że czasami sam opis kusi, aby sięgnąć. Tak jak w tym przypadku. To dla mnie jakoś czytanie o czyimś życiu jest po prostu nudne i monotonne. Serdecznie podziwiam osoby, które czytają tylko taki gatunek książek i coś zawsze w nich znajdą dla siebie. Ja chyba jeszcze nie trafiłam na idealną dla mnie.


   Na pewno nie jest to powieść na jeden wieczór, ale osoby, które cenią sobie dobre biografie. Od najmłodszych lat bohatera po sam koniec jego kariery na pewno znajdą w tej z pod pióra pani Agnieszki coś dla siebie. Takim osobą mogę ją serdecznie polecić. ;)

Pierwsze zdanie w książce: Jeleń schwytany w potrzask pachniał niewyobrażalnym, panicznym strachem, a jego oczy były pełne obłędu.

Ocena książki: 6/10.!


Czytaliście? Macie zamiar? Czy to nie Wasze klimaty książkowe?
Czekam na Wasze komentarze. ;)


ZA PRZECZYTANIE KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ SERDECZNIE WYDAWNICTWU MG!!!
(Ten fakt nie miał wpływu na moją recenzję!!!)




Buziaki. ;***

P.

4 komentarze:

  1. Nie przepadam za biografiami, więc tym razem odpuszczam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie, ale na tą się skusiłam z czystej ciekawości. ;)
      Buziaki. ;***

      P.

      Usuń
  2. Pomyślę o tej książce. Bardzo lubię biografie, a poza tym jestem ogromną frankofilką, więc ciągnie mnie tym bardziej. Ale jednak mieszane mam uczucia. To biografia, czy powieść biograficzna, bo nie wyłapałam do końca? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowieść autorki o całym życiu młodej rzeźbiarki Camille Claudel. ;)
      Buziaki. ;***

      P.

      Usuń

Dziękuję za poświęcony czas, który dałeś/dałaś na napisanie komentarza i tym zostawienia po sobie śladu oraz sprawienia mi wielkiej radości. :***

&221 "Wrobiona" C.L. Taylor - RECENZJA.!

 Hej. ;) AUTOR: C.L. Taylor TYTUŁ: "Wrobiona" TŁUMACZENIE: Izabela Matuszewska GATUNEK: Kryminał/Thriller WYDAWNICTWO: Albatros IL...