28 lipca 2018

&105 Federico Moccia "Trzy razy ty" - RECENZJA.!

Hejka hej. ;)

   Aż jestem w szoku i dumna z siebie. Staram się pisać regularnie i w miarę mi to wychodzi. Super się cieszę, bo uwielbiam tu być dla siebie jak i dla Was, które mnie czytają. ;) Dziś przychodzę do Was z recenzją książki typowej na lato. Czy wzniosła mnie trzy metry nad niebem, jak ja czytałam? Zapraszam do recenzji. ;)

Autor: Federico Moccia

Tłumaczenie: Karolina Stańczyk

Tytuł: Trzy razy ty (Tom 3)

Oryginalny tytuł: Tre volte te

Seria: Trzy metry nad niebem

Wydawnictwo: MUZA SA

Ilość stron: 800

Gatunek: Literatura obyczajowa, Romans, Literatura włoska

Opis książki: Kontynuacja bestsellerowej powieści "Trzy metry nad niebem".

W "Trzech metrach nad niebem" Babi złamała mu serce. W "Tylko ciebie chcę" Gin nauczyła go kochać na nowo. W "Trzy razy ty" Step staje na rozstaju dróg...

Jak skończy się historia Babi, Stepa i Gin?

Co stało się z tym skłóconym z całym światem chłopakiem, z zabijaką, który spędzał popołudnia na placu z przyjaciółmi, a wieczory na jeździe motorem? Czasami Stepowi wydaje się, że tamto życie należy do kogoś innego. Dziś jest kimś zupełnie innym, człowiekiem sukcesu, telewizyjnym producentem i wkrótce będzie się żenić. Jego wybranką jest Gin, kobieta łagodna, piękna, czuła, idealna. Wybaczyła mu zdradę sprzed sześciu lat. Zdradę z Babi, jego pierwszą niezapomnianą miłością. Od tamtej pory Babi i Step się nie widzieli, ale oto ona ponownie wkracza w jego życie z siłą tornada, wyjawiając mu skrywany przez lata sekret. Step jest zmuszony przeanalizować swoje wybory, upewnić się, co do słuszności podjętych decyzji oraz postawić sobie niewygodne pytania. Czy naprawdę jest szczęśliwy z Gin? Czy Babi jest jedynie wspomnieniem czy też ogniem, którego nikt ani nic nigdy nie będzie w stanie ugasić?
Moja recenzja!

   Każdy chyba zna tą historię. Babi i Step zakochują się w sobie, przeżywają rozterki, kłótnie, ale i wiele pięknych chwil. Ich drogi się rozchodzą i schodzą. Są wolnymi nastolatkami, którzy o nic nie muszą się martwić i mogą żyć chwilą. Nie mają zbyt wiele obowiązków ani wymagań od świata. Chcą tylko być razem i szczęśliwi. A jak jest teraz? Po tylu latach? Czy Step dalej uwielbia rozwiązywać problemy pięściami, a Babi jest niewinną dziewczyną, która potrzebuje męskiego ramienia do wypłakania się po kolejnej kłótni z matką lub siostrą? Wszystkiego dowiadujemy się w tej trzeciej i ostatniej części.

   Babi jest piękną, dojrzałą kobietą. Już nie boi się życia i tego co na nią czeka w nim. Jest żoną , ale też matką. Sprawdza się w tych obu rolach. Ale nie jest szczęśliwa. Nadal czeka na swojego mężczyznę. Tego, który zabrał ją dawno temu aż trzy metry nad niebem.

   Step jest bogatym biznesmenem we włoskiej telewizji. Prowadzi swoją własną firmę, która się rozwija w dobrym kierunku. Nie jest już tym chłopakiem, który wpadał w furię, gdy coś mu nie wychodziło. Jest dojrzałym, odpowiedzialnym i ułożonym mężczyzną. Ma piękną narzeczoną i piękne życie. Ale nie jest szczęśliwy.

   Powiem Wam szczerze, że dwie pierwsze części czytałam tak dawno, że nawet nie wiedziałam o tym, że w planach jest trzecia. I że w ogóle wychodzi. Ale książka trafiła w moje ręce, więc przeczytać przeczytałam. Czy podobała mi się jak dwie pierwsze części? Zapraszam dalej. ;)

   Książka po pierwsze przeraziła mnie rozmiarem. Przecież 800 stron aż? Ja to będę czytać przez rok. Lubię grubaski, ale nie zawsze mam na nie ochotę. A o dziwo bardzo lekko się ją czyta plus duża czcionka ułatwia to jeszcze bardziej. Ale skupmy się na treści. Pierwszy i drugi tom dawno czytałam, ale ta historia jakoś zapadła mi w pamięć, sama nie wiem dlaczego. Może przez styl pisania autora i opisanej przez niego historii miłosnej. A może po prostu spodobali mi się bohaterzy. Ale reasumując. W trzeciej i ostatniej części poznajemy Babi i Stepa zupełnie z innej perspektywy. Są dorośli, mają swoje domy, pracę, rodziny. Twardo stąpają po ziemi, ale nadal mają w sobie tą energię i szaleństwo z młodzieńczych lat. Step spotyka Babi na jednym z przyjęć. Nadal mu bije szybciej serce na widok kobiety, którą kochał i która przez 6 lat, gdy się nie widzieli zrobiła się jeszcze bardziej kobieca i kusząca, jak zakazany owoc. Babi tak samo reaguje na mężczyznę. Nadal widzi w nim faceta, który był jej pierwszym prawdziwym chłopakiem i tak naprawdę pierwszą prawdziwą miłością w życiu. Step również dowiaduj się od niej o rzeczy, które wywraca jego ułożone życie u boku Gin do góry nogami. Znów był zagubionym młokosem, który nie wie co zrobić z tą szaloną kobietą.

   Szczerze? Książka jest naprawdę dobra. Odpowiedziała mi na wiele pytań, które zadawałam sobie przy drugim tomie. Ale jest też strasznie dłużąca się. Ponieważ mamy tu  też historię wielu innych bohaterów jak i z firmy Stepa i jego życia i tak samo u Babi. Czasami po prostu gubiłam się w nazwiskach, historiach, którymi jest podzielona książka i w ogóle. Może dlatego książka jest aż tak długa. Autor chyba chciał odpowiedzieć czytelnią chyba wszystkie zagadki w tym jednym tomie, a ja pierwszy raz nie obraziłabym się, gdyby ostatni tom został podzielony na dwa. Może wtedy by się lżej i szybciej to czytało. Ale, że uwielbiam tą historię to i tak przebrnęłam. Niestety zakończenie jest bardzo przewidywalne i czytałam, że wiele dziewczyn tak jak ja je odgadło. Ale cóż. Romansidła mają to do siebie. :)

   Wiem, że recenzja jest bardzo chaotyczna i nie składna, ale upały robią swoje. Nie mogę się skupić i chcę zimę. Teraz natychmiast poproszę śnieg, mróz i -30 stopni. ;D

Macie już za sobą lekturę? Czytałyście najbardziej znaną włoską historię miłosną? Ja pomimo wszystko i tak polecam dla fanów Babi i Stepa. ;)

Data przeczytania: 20 lipca 2018 rok

Ocena: 7/10

A PRZECZYTANIE KSIĄŻKI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU MUZA SA. TO NIE MIAŁO WPŁYWU NA MOJĄ RECENZJĘ!


Buziaki. ;**

P.

24 lipca 2018

&104 Vi Keeland "Bossman" - RECENZJA.!

Hejka. ;)

   Jak mówiłam tak robię. Zasypuje Was recenzjami hehe. Teraz już zapraszam Was na książki, które czytałam w lipcu. Tym razem coś luźnego, na jeden wieczór. Zapraszam. ;)

 Autor: Vi Keeland

Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka

Tytuł: Bossman

Oryginalny tytuł: Bossman

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Ilość stron: 326

Gatunek: Literatura Obyczajowa, Romans

Opis książki: Niesamowita historia z gorącym szefem w roli głównej!

Reese nie wywarła dobrego wrażenia na świeżo poznanym facecie, który udzielił jej reprymendy na korytarzu jednej z nowojorskich restauracji. Ona relacjonowała nieudaną randkę przyjaciółce, a on zwrócił jej uwagę, że to niestosowne i zaoferował jej kilka randkowych porad.

Wściekła Reese wróciła do stolika, ale nie mogła oderwać wzroku od seksownego nieznajomego, który, wszystko na to wskazywało, także był na randce. Arogancki przystojniak najwyraźniej postanowił zabawić się kosztem Reese, ponieważ przysiadł się do stolika dziewczyny i odegrał przed nią i jej partnerem rolę przyjaciela z dzieciństwa.

Kiedy wieczór się skończył, Reese myślała, że już nigdy więcej nie zobaczy tego pewnego siebie faceta. Nie spodziewała się, że mężczyzna, który zwrócił jej uwagę, to Chase Parker,

jeden z najbogatszych ludzi w Nowym Jorku i… jej nowy szef.

Zakazany związek z seksownym szefem jeszcze nigdy nie był tak gorący!
Moja recenzja!

   Tak jak pisałam wcześniej, pokochałam kryminały (jeszcze dojdzie do tego, że pokocham fantastykę, a wtedy to już chyba tylko Koniec Świata mnie zaskoczy ;D), ale miłości do erotyków nic nie przebije. Wiele osób mówi, że są szablonowe, zawsze to samo. Ale jednak bohaterowie zawsze są inni, mają inne charaktery i coś urzekającego w sobie. I nikt nie zmieni mojego zdania. Ale przejdźmy do książki.

   Reese jest młodą, piękna kobietą, którą poznajemy, gdy jest na randce w nowojorskiej restauracji. Na nieudanej randce, ponieważ facet, z którym przyszła gada tylko o swojej matce. Koszmar. Dziewczyna długo nie myśląc dzwoni do przyjaciółki i prosi ja o pomoc, niestety ta jak na złość nie odbiera. Reese jest wściekła, ale nie spodziewa się, że ktoś podsłuchiwał jej rozmowę. Nieznajomy mówi jej, że takie coś co właśnie usiłowała zrobić jest niekulturalne i powinna mieć na tyle odwagi, aby powiedzieć swojemu partnerowi prawdę. Wkurzona bohaterka wraca do stolika i dalej słucha "fascynujących" historii o matce partnera, ale tak naprawdę myślami jest przy kimś innym. Przy aroganckim dupku siedzącym przy stoliku za nią z platynową blondynką u boku, z którą najprawdopodobniej też jest na randce. Ma nadzieję, że już go więcej nie spotka. Niestety... Nadzieja matką głupich jak to mówią.

   Reese jest młodą, szaloną nowojorską dziewczyną szukającą pracy. Ma aktualną, ale wie, że musi iść dalej. Że w tej już nic na nią nie czeka. Składa parę aplikacji i czeka. Niespodziewanie znów spotyka aroganta z restauracji, który o dziwo pomaga jej w znalezieniu nowej pracy. Ale dziewczyna nie spodziewa się, że Arogancki Dupek to jej nowy szef! Reese mi się spodobała. Jest zabawna, pyskata i do tego seksowna. Czy nie takie kobiety zawsze przejmują świat? ;) A do tego jest troskliwa, czuła, ale samotna. Nie może znaleźć partnera, który byłby idealny, aby stanąć u jej boku. Niestety. Ale nie traci pogody ducha i idzie cały czas przed siebie.

   Chase Parker to typowy biznesmen. Arogancki, wywyższający się, łowca kobiet. Gdy poznaje Reese od razu mu się podoba. Pomaga jej pozbyć się namolnego partnera  randki opowiadając zmyślone historie z ich "wspólnego" dzieciństwa i tym samym łapie z nią nić porozumienia. Pomaga jej również znaleźć pracę, ale nie sądzi, że dziewczyna dostanie ją w jego firmie. Nie łączy życia prywatnego z zawodowym, a wie że przy niej się nie powstrzyma. Czy da radę trzymać się od niej z daleka? Czy złamie dla niej wszystkie swoje zasady?

   Książka idealna na jeden wieczór, aby się odstresować. Naprawdę polecam. ;)

Data przeczytania: 5 lipca 2018 rok



Ocena: 8/10


Buziaki. ;**

P.

23 lipca 2018

&103 Jennifer L. Armentrout "Aż do śmierci" - RECENZJA.!

Hej.! ;)

   Jak Wam mija koniec pierwszego miesiąca? Mi zaczytanie. Czuje chęć do czytania w końcu i bardzo mnie to cieszy, więc szykujcie się na kilka recenzji póki ten słoneczny miesiąc się skończy. A dziś zapraszam Was na pierwszą z nich!

Autor: Jennifer L. Armentrout

Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek

Tytuł: Aż do śmierci

Oryginalny tytuł: Till Death

Ilość stron: 400

Wydawnictwo: Filia

Gatunek: Thriller, Sensacja, Kryminał

Opis książki: Minęła dekada, odkąd Sasha Keeton wyjechała z rodzinnej miejscowości w Wirginii Zachodniej.

Dziesięć lat odkąd uciekła seryjnemu mordercy znanemu jako Pan Młody.

Teraz wraca, by pomóc matce w prowadzeniu rodzinnego pensjonatu i zderza się z przeszłością. Sashy znów ktoś grozi. Agent FBI Cole Landis przyrzeka o nią dbać, choć dziesięć lat temu nie zdołał zapobiec najgorszemu.

Kiedy kolejne kobiety znikają bez śladu, a w miasteczku pojawiają się niepokojące znaki, dziewczyna ocalała po ataku Pana Młodego znów zaczyna się bać. Cole nie wybaczył sobie, że nie pomógł Sashy, gdy została uprowadzona i teraz zamierza jej to wynagrodzić… Zadurzony w pięknej dziewczynie agent pragnie jej coraz mocniej.

Jednak ktoś ich obserwuje. I czeka.

Pierwszy błąd Sashy może okazać się jej ostatnim.
Moja recenzja!

   Nie wiem dlaczego, ale w ostatnim czasie mam ochotę tylko na kryminały. Żadne romansidła (chociaż te czytam dla rozluźnienia teraz), tylko makabryczne opisy miejsc zbrodni, traumy bohaterów i wszystkiego co im się przydarzyło w przyszłości jak i teraźniejszości. To, ze przez te książki czasami nie mogę spać w nocy to inna sprawa hehe. Ale jak kiedyś nawet palcem bym nie tknęła kryminału tak teraz coraz chętniej po nie sięgam.

   Sasha to młoda, piękna kobieta po traumatycznych przeżyciach. Dziesięć lat temu została porwana przez seryjnego morderce zwanego Panem Młodym. W ostatnim momencie zdołała uciec. Po tym wydarzeniu wyjechała ze swojej rodzinnej Wirginii Zachodniej i zaczęła nowe życie. Do czasu. Teraz wraca, aby pomóc swojej matce prowadzić rodzinny pensjonat i żeby walczyć z demonami przeszłości. Na miejscu spotyka również swoją dawną miłość z przed lat Cola Landisa. Teraz to przystojny mężczyzna, a do tego agent FBI. Uczucia między tym dwojgiem są sprzeczne i nie wiadomo czy silne jak za młodzieńczych lat. Niestety. Powrót nie jest łatwy dla Sashy, bo w tym samym czasie w mieście giną młode kobiety. Schemat i plan działania seryjnego zabójcy przypomina jej sprawę i na nowo napawa lękiem. Ale tym razem ma pewność, że za wszelką cenę się nie podda i przezwycięży swoje najgorsze lęki.

   Na początek powiem Wam, że jak sięgnęłam po tą książkę nic o niej nie widziałam. Zaciekawiła mnie okładka (uwielbiam kolor czerwony i róże) a do tego nie rozpoczynała kolejnej serii, więc czemu nie. I wiecie co? Strasznie mi przypomina książkę "Skradzione laleczki" o której pisałam TUTAJ. Nie jest oczywiście identyczna. Styl pisania autorki się różni, fabuła tak samo. Ale znów mamy historię kobiety, która przeżyła traumatyczne porwanie przez szaleńca i która stara się z tym walczyć. Czy podobała mi się? Zapraszam do czytania dalej. ;)

   Sasha wraca do domu z poczuciem, że musi w końcu po dekadzie przezwyciężyć swoje lęki i wrócić do domu, do mamy i do pensjonatu, w którym rodzicielka ze względu na wiek potrzebuje większej pomocy niż kiedyś. Główna bohaterka naprawdę mi się podobała, ale i czasami drażniła. Była silna, ale też czasami głupiutka. Głupi przykład. Jeśli wiesz, że jesteś sama w domu i słyszysz hałas na strychu to idziesz tam czy spieprzasz? Ja wybieram tą drugą opcję. Kobieta zbyt często pakowała się w kłopoty poprzez brak jakby instynktu samozachowawczego. Rozumiem. Nie chciała nikogo kłopotać, gdy coś ją trapiło, aby to sprawdzić, ale halo. Była po porwaniu, prawie zginęła, a i tak nie miała tego odruchu, żeby w pewnym momencie odpuścić i po prosić o pomoc. Ale to tylko taki mankament, który mnie w niej drażnił. Po za tym była troskliwą, kobiecą i kochającą bohaterką.

   Co do męskiego bohatera, czyli naszego przystojniaka z FBI, Cola Landisa nie mam się do czego przyczepić. Jest byłym chłopakiem Sashy z przed porwania i był ostatnią osobą, która widziała ją po raz ostatni. Teraz jest dojrzałym mężczyzną, który obiecuje sobie, że nigdy już nie da skrzywdzić swojej dawnej miłości i ochroni jej, czego niestety nie zrobił dziesięć lat temu.Czy mu się uda? Czy tym razem będzie obok kobiety kiedy ta będzie go najbardziej potrzebować?

   Książka ogólnie bardzo mi się podobała, po za tym co mi przeszkadzało w Sashy. Plus nie podobało mi się szczegółowe opisywanie autorki co robią bohaterowie. Bo opisywanie, że wstała, poszła, zrobiła to i tamto ze szczegółami i jeszcze opisywanie dokładnie np. wyjętych rzeczy z szafy jest dla mnie bezsensowne i nie potrzebne. Coś czuje, że gdyby nie te opisy to ta książka miałaby zamiast 400 stron jakieś 200-250. Ale cóż. Dałam radę i to najważniejsze.

  Tą książkę oczywiście zaliczam jeszcze do czerwca, bo wtedy ją przeczytałam, ale spokojnie. W lipcu też poczytałam. ;)

Czytałyście? Wasz klimaty czy nie bardzo?

Data przeczytania: 23 czerwca 2018 rok

Ocena: 8/10

Buziaki. :**

P.

&221 "Wrobiona" C.L. Taylor - RECENZJA.!

 Hej. ;) AUTOR: C.L. Taylor TYTUŁ: "Wrobiona" TŁUMACZENIE: Izabela Matuszewska GATUNEK: Kryminał/Thriller WYDAWNICTWO: Albatros IL...