I zaczął się ostatni miesiąc wakacji dla niektórych. Jak się z tym czujecie i z powrotem do szkoły lub do pracy po urlopie? Ja w końcu mam wolne w wakacje i odpoczywam. Oraz oczywiście nadrabiam zaległości czytelnicze. ;) Zapraszam Was na recenzję książki, którą już kiedyś czytałam, ale chciałam sobie ją odnowić i napisać dla Was tekst.
Autor: James Patterson
Tłumaczenie: Bożena Krzyżanowska
Tytuł: Pamiętnik pisany miłością
Oryginalny tytuł: Suzanne's Diary for Nicholas
Wydawnictwo: Libros
Ilość stron: 208
Gatunek: Literatura piękna
Opis książki: Niełatwo jest kobiecie spotkać idealnego mężczyznę. Kate Wilkinson się udało, ale cóż z tego skoro pewnego dnia ukochany Matt odchodzi bez wyjaśnienia, zostawiając jej tylko pamiętnik... Okazuje się, że ten dziennik pisała młoda matka, Suzanne Bedford, z myślą o swoim maleńkim synku. Kobieta we wzruszający sposób opowiada o własnym życiu, o początkach znajomości z ojcem dziecka i radościach związanych z macierzyństwem. Podczas czytania tych chwytających za serce wyznań Katie nagle uświadamia sobie, że utracony przez nią ukochany to mąż i ojciec z pamiętnika. Podczas dalszej lektury, przerażona i pełna nadziei, próbuje zrozumieć, co właściwie zaszło. Zastanawia się również, czy jej miłość ma szanse na przetrwanie...
Moja recenzja!
W książce poznajemy dwie kobiety. Kate Wilkinson i Suzanne Bedford. Różnią się od siebie wszystkim, ale łączy je jeden mężczyzna. Matt. Katie poznaje Matta w pracy i zakochuje się bez opamiętania. Zresztą ze wzajemnością. Ale pewnego dnia Matt po prostu znika i zostawia po sobie tylko pamiętnik niejakiej Suzanne do Nicolasa. Katie bardzo się boi co jest zawarte w dzienniku, ale decyduje się go przeczytać. Nawet nie wie jak bardzo ta lektura zmieni jej życie i zdanie o mężczyźnie, w którym się zakochała.
Kiedyś już czytałam tą książkę, ale nie podzieliłam się opinią o niej z Wami. Nie wiem sama dlaczego. Ostatnio znów wpadła mi w ręce, więc zdecydowałam się tym razem nadrobić recenzję ;)
Katie jest młodą, pracującą kobietą i do tego szczęśliwie zakochana. Niestety do czasu. jej ukochany Matt znika i nie informuje jej dlaczego i dokąd. Za to zostawia jej wskazówkę w formie dziennika Suzanne. Okazuje się, że jest to dziennik jego żony do ich synka. Katie jest wstrząśnięta i nie raz musi odpocząć od lektury i wiele rzeczy sobie przemyśleć. Przede wszystkim kim tak naprawdę jest człowiek, w którym się zakochała.
Czytając tą książkę zastanawiałam się jakbym poczuła się na miejscu Katie. Zostawiona przez ukochanego przy dzienniku jego żony do jego syna. Nie wiem czy dałabym radę tak jak ona przeczytać go do końca. W końcu jest żony mężczyzny, którego kochała i myślała, że jest tą jedną jedyną. Książka naprawdę otwiera oczy chyba każdej kobiecie i matce. I naprawdę warto o nią sięgnąć, ponieważ jest to lekko ponad 200 stron tyko plus forma dziennika również ułatwia czytanie.
Czytałyście? Macie zamiar? Czy nie lubicie narracji w formie dziennika? Czekam na komentarze. ;)
Data przeczytania: 26 lipca 2018 rok
Ocena książki: 8/10
Buziaki. ;**
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za poświęcony czas, który dałeś/dałaś na napisanie komentarza i tym zostawienia po sobie śladu oraz sprawienia mi wielkiej radości. :***