Jak Wam mija początek maja? ja wczoraj wróciłam do pracy (W KOŃCU) i dzisiaj idę na godzinę 14 do 20. Powoli będę się wdrażać w ten system, że poranek to czas dla mnie a popołudnie i wieczór spędzam w pracy. Dlatego teraz recenzje będę dodawać przed pracą, abyście mieli co poczytać do popołudniowej kawy. ;) Zapraszam do czytania!
Autor: Jeannette Kalyta
Tytuł: Położna. 3550 cudów narodzin
Wydawnictwo: MUZA
Ilość stron: 328
Gatunek: Literatura Faktu
Opis książki!
Jeannette Kalyta, najbardziej znana polska położna, od lat z niesłabnącym zaangażowaniem dba o to, by kobiety rodziły w poczuciu bezpieczeństwa, a noworodki były traktowane z szacunkiem. Historia jej pasjonującej pracy to ponad trzy tysiące przyjętych porodów, spośród których wybrała i opisała te najbardziej wzruszające i przełomowe. Opowiedziała o ludziach, dzięki którym zdobywała doświadczenie i którzy wpłynęli na jej nieustanne poszukiwania i odkrywanie samej siebie. Jej autobiograficzna książka jest nie tylko wyjątkową kroniką cudu narodzin, lecz także obrazem zmian, jakie zaszły w polskim położnictwie w ciągu ostatnich 30 lat.
Moja recenzja!
Jeannette Kalyta w swej autobiografii pozwala Nam wejść w świat porodów, powikłań z nimi związanych i cudu samych narodzin. Opisuje w niej również jak medycyna w tym aspekcie poszła do przodu, w stronę wygody i samego bezpieczeństwa kobiet rodzących. Wyobrażacie sobie, abyście rodziły w całkowitej samotności? Bez partnera, czy bliskiej osoby, tylko z lekarzem i pielęgniarkami? Że Wasz poród jest tylko jednym z wielu i im szybciej się on zakończy tym lepiej? Że po porodzie maleństwo od razu trafia na wagę, a później Oddział Noworodków, a Wy je widzicie tylko w czasie karmienia? Właśnie kiedyś tak było. A teraz? Jeżeli macie ochotę możecie mieć poród domowy czy wodny. Nikt Was nie traktuje przedmiotowo, ani nikt nie bagatelizuje Waszych potrzeb. Oczywiście nie we wszystkich szpitalach, nawet teraz, jest tak pięknie i nowocześnie. W Polsce pomimo XXI wieku, nowoczesnej technologii i wygód z tym związanych, rodzące w niektórych szpitalach w Naszym kraju czują się jakby cofnęły się w czasie. Ale miejmy nadzieję, ze z czasem i te placówki pójdą do przodu.
Dzięki temu rzeczywiście poznajemy cud narodzin każdego maleństwa, którego poród odbierała Autorka. Ale również komplikacje i przykre zdarzenia związane z porodem. Czytam również o tym jak właśnie ten zawód zmienił się przez 30 lat. Więc jeżeli interesuje Was temat położnictwa to zachęcam do przeczytania.
Polecam osobą, które mają dzieci jak i nie. Ja nie mam, a książka bardzo mi się podobała.
Pierwsze zdanie w książce: To bardzo osobista książka.
Ocena książki: 9/10.!
Czytaliście? Macie zamiar? Czy medycyna to nie Wasza bajka i omijacie takie książki szerokim łukiem. Czekam na Wasze komentarze. ^^
Buziaki. ;***
P.
Jest ta książka na mojej liście do przeczytania. Kiedyś bardzo interesowałam się kwestiami ciąży i porodu od podszewki. Myślałam nawet o zostaniu ginekologiem lub położną. :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę. Ja również miałam kiedyś marzenie pójść na studia położnicze. ^^
UsuńBuziaki. ;***
P.
Ta książka jest moim must-have, ale ciągle brakuje czasu na to, aby przeczytać wszystko, co bym chciała. Wiem jednak, że prędzej, czy później po nią sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuńOby prędzej niż później, bo naprawdę warto. ^^
UsuńBuziaki. ;***
P.